Komentarze: 2
Na ołtarzu wspomnień
świecę zapalam
Świeca choć mokra
wciąż płonie...
Przed ołtarzem wspomnień
naga stoję
gdyż w szaty teraźniejszości
odziać się nie mogę...
Na ołtarzu wspomnień
świecę zapalam
Świeca choć mokra
wciąż płonie...
Przed ołtarzem wspomnień
naga stoję
gdyż w szaty teraźniejszości
odziać się nie mogę...
ciekawe ile czlowiek może znieść?bo przecież musi istniec jakaś granica,po przekroczeniu której czlowiek już wysiada i nie daje rady...
:):)Myślałam,że to trochę mniej skomplikowane:):)Nie rozumiem edytora strony:):) Ach to nic...ważne,że juz mogę pisać.
"Życie chwilą obecną nie jest łatwe,życie przyszłością absurdalne.a życie przeszłością niemozliwe.Nic nie jest bowiem tak dalekie jak chwila,która minęła."Pod warunkiem,że była to wspaniała chwila,do takich właśnie chwil tęsknimy najbardziej i takie chwile wydaja się być zawsze najbardziej odległe...Np.wczorajszy dzień we Władysławowie pozostawił po sobie kamień,w którym ukryły się wspomnienia bliskich a jednoczesnie niesłychanie dalekich chwil...